Cukrzyca
– Każdy kto jest chory na cukrzycę (niezależnie czy typu 1 czy 2), nie raz od lekarza słyszał, że jego choroba nie jest w pełni wyleczalna. Można w znaczący sposób ograniczyć efekty choroby, ale jej się nie wyleczy. Jednak w sieci pod wieloma adresami usiłują nam sprzedać cudowne specyfiki które w 100% leczą cukrzycę. Tym razem jest to Dia Remedium organiczny plaster na leczenie cukrzycy. Zatem zobaczmy w co nas próbują wpakować. (Ja trafiłem na kilka prawie identycznych stronek sprzedażowych m.in.: improvelevel-blog.com czy riskysugar-level.com) i od razu na samej górze wielkie logo próbujące uśpić naszą czujność: „Dziennik medyczny”
Dia Remedium – poleca doktor Jerzy B. Wilczur
Doktor Jerzy B. Wilczur – doktor medycyny, profesor i badacz, zastępca dyrektora oddziału terapii rehabilitacyjnej
Problem w tym, że nie ma kogoś takiego jak doktor Jerzy B. Wilczur, a to stanowisko to jakiś żart! Zdjęcie które pokazuje się w serwisie obok nazwiska Jerzego Wilczura wg google to Vladimír Filípek i jest wykorzystywane na wielu innych serwisach sprzedających cudowne preparaty… Pan wyimaginowany doktor Wilczur pracuje ponoć w KRAJOWYM CENTRUM BADAŃ ENDOKRYNOLOGICZNYCH – tyle, że w Polsce takiego nie ma, jedyne coś co można znaleźć o podobnej nazwie jest w Indiach 🙁 – kolejne oszustwo
Dia Remedium – poleca Ronald Richards
Zdjęcie doktora Ronalda Richardsa (właściwie aktora) jest kupione z clipart-library.com i występuje na setkach stron medycznych i paramedycznych i nie jest to żaden doktor, a tym bardziej nie nazywa się Ronald Richards
Zamiast 278zł tylko 139zł – jeśli kupisz w ciągu 15 minut
Typowe granie na emocjach i żerowanie na ludzkim nieszczęściu. Każdy kto szuka takich preparatów z pewnością jest w trudnej sytuacji (albo sam jest chory, albo ktoś z najbliższych) i często nie do końca myśli logicznie, a tutaj presja czasowa powoduje, że wywierają na nas silny wpływ emocjonalny. STOP – nie kupujcie tego!
Dlaczego mówimy nie dla dia remedium?
- Rzecz niedopuszczalna w Polsce to brak danych sprzedającego ! podany jest tylko jakiś adres w USA jako wyprodukowano dla… a kto odpowiedzialny za działanie lub niedziałanie plastrów? A do kogo się zwrócić, jak plastry okażą się szkodliwe? a kto jest odpowiedzialny za wysyłkę?
- W regulaminie brak jakiegokolwiek kontaktu, żadnych nazw firm, żadnych telefonów, nic. Oszustwo szyte grubymi nićmi.
- Budowa strony sprzedażowej – wszystkie linki na stronie prowadzą tylko do
zakładki z formularzem zamówienia, więc nic więcej się nie dowiecie poza komunałami, o tym ile to ludzi umiera od cukrzycy i jaka to straszna choroba, tak jakbyśmy my z cukrzycą o tym nie wiedzieli. Dodatkowo jakieś trefne certyfikaty, których nawet nie da się powiększyć.
- W Polsce aby lek był dopuszczony musi mieć pozwolenie na sprzedaż na terenie kraju, a dodatkowo firma sprzedająca musi mieć zezwolenie Głównego Inspektora Farmaceutycznego na obrót produktami leczniczymi. Skoro nikt się pod tym nie podpisał, to skąd mamy wiedzieć, że zakup tego jest w ogóle legalny?
- Czy plastry są wpisane do rejestru produktów leczniczych? Są dopuszczone do sprzedaży w Polsce? Trudno, więc przewidzieć bezpieczeństwo i skutki zdrowotne dla organizmu po kuracji tymi plastrami.
100% gwarancja zwrotu pieniędzy – naciąganie
Wielkimi literami: 100% gwarancja zwrotu pieniędzy – w regulaminie jest że zwracają pieniądze po odesłaniu oryginalnie zamkniętych produktów – a co jeśli użyliśmy i nie działają, a poza tym gdzie odesłać, do stanów? wysyłka do Stanów przekroczy 139 zł czyli to co zapłaciliśmy za produkt.
DiaRemedium – cudowny lek na wszystko
Według informacji zawartych na stronie sprzedażowej lek ten pomaga na:
- pomaga w regulacji równowagi hormonalnej organizmu,
- wzmacnia ściany naczyń krwionośnych,
- normalizuje ciśnienie krwi,
- wzmacnia pracę serca,
- obniża poziom cholesterolu,
- wzmacnia odporność organizmu,
- oczyszcza ciało z toksyn.
Do kompletu zapomnieli dodać: pierze, sprząta i gotuje, a także krawaty wiąże i usuwa ciąże. Każdy wie, że jeśli coś jest od wszystkiego, to naprawdę jest on niczego.
DIA REmedium – opinie
Na końcu jednej ze stronek są opinie ponoć zachwyconych skutecznością leku klientek. Problem w tym, że to nie są prawdziwe klientki. Nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że na wszystkie 7 opinii na stronie sprzedażowej postronnych klientek, każda zamieściła jednozdaniowy wpis i dodała swoje zdjęcie! tym bardziej, że formularz poniżej nie dość, że nie działa, to jeszcze nawet nie ma okienka do dodania zdjęcia. Więc wszystkie te opinie nt. DiaRemedium są wyssane z palca.
Podsumowując:
Moim zdaniem, jeżeli ten DiaRemedium to byłby taki cudowny lek, to już by był wprowadzony do aptek i lekarze by go zalecali, a nie spotkałem się z żadnym lekarzem, który by to polecał – no może poza wyimaginowanym pseudo-doktorem Jerzym Wilczurem.